PolskiPolski ру́сский язы́к
Michał Wiśniewski Official | Oficjalny serwis internetowy Michała Wiśniewskiego | Rock’n’villon
Michał Wiśniewski Official | Oficjalny serwis internetowy Michała Wiśniewskiego | Rock’n’villon
25221
post-template-default,single,single-post,postid-25221,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,select-theme-ver-ALPHA,wpb-js-composer js-comp-ver-5.0.1,vc_responsive
 

Rock’n’villon

Rock’n’villon

Jeśli ją kocham i służę z ochotą
zaliż kpem przez to i pluchą się zdawam
ma ona w sobie, wierę, piękne cnoty
miłość i służby jej głośno wyznawam

Niech przyjdą goście, wnet za dzban już chwytam
po wino pędzę, znoszę ser, owoce
podsuwam wodę, podpłomyki świeże
gdy dobrze płacą, żegnam rad i witam

Wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
w burdelu, kędy mamy zacne leże
wróćcie panowie

Ale wnet potem, Panie Jezu Chryste
gdy w łoże Małgoś wróci bez szeląga
z wściekłości zbiera mnie szaleństwo czyste
chwytam za kiecki, sam chwytam się drąga
wołam, iż przechlam jej szmaty do nitki
a ona na to – ścierwo zobacze
krzyczy, przeklina, pod boki się bierze
że ni tknąć nie da, wówczas siniec brzydki
na gębie pięścią sumiennie jej znaczę

Wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
w burdelu, kędy mamy zacne leże
wróćcie panowie

Już zgoda, Małgoś pleszcze mnie po głowie
pierdnie siarczyście, wzdęta jak ropucha
śmiejąc się swoim picusiem nazowie
życzliwie nóżką przygarnie do brzucha
schlani oboje śpimy jak barany
zasię gdy rankiem burknie jej w żywocie
wyłazi na mnie na jutrzne pacierze
i tak się bawim pławiąc się w swym pocie

Wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
w burdelu, kędy mamy zacne leże
wróćcie panowie

Deszcz, grad, wichura, masz swój chleb powszedni
Małgośka świnia, on też świntuch przedni
kto lepszy z dwojga, pusty śmiech mnie bierze
jak płaszcz z podszewką, oni – rzeknę szczerze
plugastwu radzi, żyją też plugawo
jak sława nimi, oni gardzą sławą
jak sława nimi, oni gardzą sławą

Wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
wróćcie, panowie, pędzić chutne noce
w burdelu, kędy mamy zacne leże
wróćcie panowie